środa, 24 września 2014

Reaguj! Masz prawo.

Od kilku dni na Facebooku, wśród moich znajomych krąży pewien film. Przedstawia on kobietę i kilkumiesięczne dziecko leżące na łóżku. Nie przedstawia on jednak obrazka, który wielu z nas by rozczulił. Obejrzałam zaledwie kilkanaście sekund, więcej nie zdołałam...
Kobieta na różne sposoby począwszy od uderzania poduszką, dłonią w głowę czy ściskania przypominającego szczypanie katowała dziecko. Koszmar!
Do głowy natychmiast przyszły mi wszystkie medialne dramaty, które widziałam w ciągu ostatnich lat, których ofiarami padały bezbronne dzieci. Nie mogę wyrzucić z głowy tych kilkunastu sekund, które obejrzałam. Wciąż myślę jakim trzeba być człowiekiem, aby posunąć się do takiego okrucieństwa?!
Widok ten przypomniał mi czasy, kiedy jeszcze na studiach odbywałam praktykę w placówce interwencyjnej. Trafiali tam nieletni, starsi niżeli dziecko o którym piszę powyżej jednak dotkliwie i boleśnie doświadczone przez najbliższych. Matki, ojcowie, dziadkowie i wujkowie, którzy ranili ciosem, słowem i dotykiem.
Ten przerażający film skłonił mnie do refleksji nad tym czy reaguję na widok dziecka, któremu potrzebna jest pomoc. Czy słyszę i widzę tych, którzy potrzebują wyrwać się z rąk oprawcy. Te kilkanaście sekund sprawiło, że stanę się bardziej uważna...
A Ty?
Reagujesz?
Przecież masz prawo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz